Bajka o C i W - rozdział drugi - część pierwsza

~
W poszukiwaniu domku Ciesi nasi przyjaciele;
a więc Wicuś i sama Ciesia mieli przygód kilka.
Wszystkich tu nie opiszę, było ich zbyt wiele
by zmieścić je w tej bajce – zacznę od motylka.
.
Fruwając ponad łąką jak najbliżej ziemi;
by Ciesia mogła dostrzec swój domek z daleka.
Wicuś mógł się tu spotkać z nićmi pajęczymi
zastawianymi tutaj, co w nich pająk czekał.
.
Pająki bowiem łapią owady w te sieci;
nie tylko zwykłe muszki, także i motyle.
Jak tylko coś takiego do nich tu przyleci:
już się nie wydostanie, mocna jest na tyle.
.
Wicuś z mróweczką Ciesią na plecach siedzącą
zaplątał się niestety o brzeg takiej sieci
Byli na szczęście parą dość dużo ważącą;
że sieć ta się zerwała – mogli więc odlecieć.
.
Musieli jednak zaraz lądować na ziemi
bo niteczki z tej sieci skrzydła oplatały
naszego to lotnika. Więc nóżkami swymi
zsuwał je po kolei, aż się pozrywały.
.
Ciesia tymczasem zeszła na ziemię z motylka
aby sobie poszukać jakiejś smacznej trawy.
Tu zaś spoglądał na nią z jakiegoś badylka
mrówkolew. I to nie dla przyjaznej zabawy ..
.
Spostrzegł to wnet nasz Wicuś, wiedział, co się zdarzy;
właśnie pozbył ze skrzydeł nieprzyjaznej sieci.
Rzucił się na ratunek, skrzydłami po twarzy
mrówkolwa jął okładać – ten musiał odlecieć.
.
Po krótkim odpoczynku od nadmiaru wrażeń
Wicuś wraz z małą Ciesią frunęli nad łąkę
w poszukiwaniu domku - ostrożni dla zdarzeń
które mogły kosztować z ich życiem rozłąkę.
.
Głodna sikorka sobie siedziała na drzewie,
rozglądając się wokół za zdobyczą wszelką.
Bardzo lubi motyle, więc w tej to potrzebie
chciała złowić Wicusia wraz z mrówką niewielką.
.
Wicuś w ostatniej chwili dojrzał zagrożenie.
Wykorzystać więc musiał cały kunszt lotnika;
wślizgnął się razem z Ciesią pod jakieś korzenie.
Przeczekali tu razem, aż sikorka znikła.
.
Coś za dużo złych zdarzeń w takim krótkim czasie;
pomyślał wtedy Wicuś – odpocząć chciał chwilę.
I podjeść sobie nieco, by na dalszej trasie
mieć siły do fruwania, jest przecież motylem.
.
Ciesia zeszła na ziemię spod skrzydeł motylka.
Również głodną już była, więc szukała jadła.
Wokół się rozglądając - wystarczyła chwilka
by nie patrząc pod nogi, w jakąś jamkę wpadła ..
~~

cdn ..

Brak komentarzy: